Moje lenistwo jest ponadprzeciętne, jedyne co zrobiłam przez te święta (oczywiście poza oglądaniem filmów i jedzeniem :P ) to kilka fotek i jeden jedyny trening frisbee który pieski dostały z okazji świąt. Ten trening był prawdopodobnie pierwszy i ostatni aż do wiosny, oczywiście było miło i radośnie, było tak bardzo radośnie że wróciłam z błotem na butach, na ubraniach, na włosach i na twarzy... :P
A święta to... święta to prezenty, prezenty to choinka, choinka to lampki a lampki to dobry myk na zdjęcia :D
Na zdjęciach jest tylko Madlene, uprzedzam pytania, Zoe i Mru nie zostali zadźgani ani nie pożarł ich karp :P Zoe jest teraz tłustą kluską i do tego tak jakoś niespecjalnie fachowo obcięłam jej kryzę nożyczkami :P A Mru, że tak to delikatnie ujmę... nie jest dobrym modelem.
Śliczne fotki. Te lampki wspaniale podkreślają kolor oczu Madi :)
OdpowiedzUsuńJasne, jasne, winni się tłumaczą :P.
OdpowiedzUsuńO nie, czy to znaczy że Zoe i Mru zostali pożarci przez karpia?!
UsuńŚwietne zdjęcia ;) Nie wiem jak Madi prezentuje się w rzeczywistości, ale na zdjęciach wygląda że bardzo wyładniała ;)
OdpowiedzUsuńŚwieeeeetnee!! Ale mam nadzieję,że będą jeszcze Zołczak i Mruczek, bo 997 mam na szybkim wybieraniu xD
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Czyli przerobiłaś psy na świąteczny pasztet? :DD
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńJaki masz aparat?
Czekamy na więcej zdjęć Zoe i Mru.
Pozdrawiamy.
Podłączam się do pytania - Jakim aparatem robisz zdjęcia?
UsuńCo do tego czy ich karp nie pożarł, to nie byłabym taka pewna :D
Canon 40d + 85 1.8
UsuńPiękne zdjęcia... Mam nadzieję, że nie przerobiłaś Mru, ani Zoe na świąteczny pasztecik! Madlene jest piękna. Pozdrów ode mnie psiaki. :D
OdpowiedzUsuńpiękne migotki :)
OdpowiedzUsuńPosiadając psa o złotych oczach (choć nie tak złotych jak posiada Madlene), na prawdę są one dla mnie czarujące. A pierwsze zdjęcie w tej notce ukazuje całe ich piękno przy akompaniamencie piękna całej Madi :D
OdpowiedzUsuń