MADLENE


MADDIE ISDS No: PL/321430
Border Collie
Data urodzenia: 11.03.2012
Kolor: Black Tricolor
Wzrost: 52cm
Waga: 16kg
Ojciec: Dewi Tweed ISDS No: /278783
Matka: Fran ISDS No: PL/305401
Trenuje: sztuczki, frisbee, obedience






Decydując się na psa z linii użytkowych spodziewałam się u takiego dużej pewności siebie, odwagi, opanowania i ogromnej chęci do pracy, Madi jest kompletnym przeciwieństwem stereotypowego "użytka". Mimo wkładania w nią mnóstwa pracy wciąż boi się obcych, strasznie boi się wszystkich mężczyzn, nie ma takiej opcji, żeby nie wystraszyła się napotkanego spacerowicza w lesie kimkolwiek by nie był. Kompletnie nie jest w stanie opanować swoich emocji, przez pierwszy rok życia sikała pod siebie na widok znajomych, do teraz dostaje szału i mam ochotę urwać jej za to głowę :P. Jest psem, który bardzo łatwo się fiksuje - np na wodę, samochody, koty, wagę łazienkową, dziury... Żeby było śmieszniej, gdy tylko zobaczyła owce, oszczekała je ze strachu :D Tak właśnie, szczekanie, to jej ulubione zajęcie, jest wybitnie wokalnym zwierzęciem, zdecydowanie ponadprzeciętnie jak na bordera, przez pierwszy rok naszego wspólnego życia walczyłam o to, żeby dało się ją jakoś odwołać od fazy "biegam i szczekam". Kto nas znał w tamtym okresie ten na pewno pamięta "MADIMADIMADI MAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAADI!!!!!!!!!!!!!!!!!", jednym słowem, nie było łatwo. Madi bardzo przejmuje się wszystkimi mniej lub bardziej stresowymi sytuacjami, ucieka w fiksacje co jest bardzo ciężkie do przepracowania. Jestem pewna, że gdyby Madlene była człowiekiem, to prędko trafiłaby do jakiegoś zakładu dla chorych psychicznie ;)

Tak to w życiu bywa, że po jakimś czasie zaczynamy doceniać najbardziej to, co nauczyło nas najwięcej, tak właśnie jest w moim przypadku. Wiele łez nad nią wylałam, byłam sfrustrowana i załamana tym, że nie potrafię do niej dotrzeć, ona biegała po magicznej tęczy w innym wymiarze a ja nie wiedziałam jak do niej dołączyć, czy ściągnąć na ziemię, na szczęście całkiem niedawno wszystko się zmieniło. Nie jest tak, że Madi się "naprawiła", wciąż schizuje ale teraz jestem w stanie ją z tego "wybić", wciąż się boi ale teraz wie, że może szukać we mnie oparcia i nie jest w tym sama. Po prostu ona rozumie już mnie a ja rozumiem ją. Mówią, że łatwe psy są dla mięczaków, wcale nie chciałam trudnego psa, wręcz chciałam psa z którym będzie mi jeszcze łatwiej niż z Zoe ale mam Madlene i jestem szczęśliwa bo to ile mnie nauczyła jest nie do opisania.
Na spacerach jest prowodyrką wszelkich zabaw i gonitw, ma niespożytą ilość energii! Gdy siedzę przed komputerem, ona siedzi ze mną na krześle, nie było nocy której nie przespałyśmy razem, gdy się budzę, ona wita mnie kładąc szarpak na twarz :D Jest właścicielką jednej z najgłupszych psich twarzy na świecie a jej język żyje własnym życiem :D Z psa który jeszcze jakiś czas temu mówił "ojej nie zrobię tego, to za trudne, nie dam rady" przerodziła się w psa " ja ja ja proszę wybierz mnie! Ja to umiem proszę pozwól mi to zrobić!". Plany które miałam z nią związane już dawno zostały anulowane, obecnie skupiam się na tym, żeby umocnić w niej pewność siebie, żeby wiedziała że może zrobić wszystko. Nie frustruję się regresami, dostosowuję się do niej jak tylko mogę, nie mamy dużych sukcesów ale cieszymy się tymi małymi :)





Dotychczasowe osiągnięcia Madlene:

1 miejsce w klasie 0 na zawodach obedience w Długiej kościelnej w marcu 2013r
3 miejsce w kategorii Pro Toss&Fetch na zawodach DCDC Sopot w 2013r
Mistrz Europy dogfrisbee UFO novice 2014!

3 komentarze :