Odpowiadam na pytania które na pewno za chwilę się pojawią, nowy wygląd bloga to zasługa Natalii Śliwińskiej, tak, tej od Tosi i Ginny :)
Jako że nie pisałam notek regularnie, zdecydowałam się na opisanie mniej więcej w skrócie tego, co się działo przez ostatni rok, uwaga, tasiemiec!
1.01.2013
Pierwszy dzień roku i zarazem najgorszy dzień roku. Pewnie jak większość długo dochodziłam do siebie po sylwestrze, było mi szkoda psów, ostatni dzień roku spędziły w domu i to samo działo się w pierwszy dzień nowego roku. Z wielkim bólem i leniem w tyłku mimo wszystko zebrałam się o dość późnej godzinie, zabrałam pieski i poszłam do oświetlonego parku za moim blokiem. Nie wiem jak mogłam być tak głupia, nie wpadło mi do głowy to, że ziemia jest zamarznięta, nie wpadło mi do głowy to, że jest dzień po Sylwestrze i nawet w parku, w którym zawsze było czysto i propsiowo również mogło pojawić się szkło. Myślałam tylko o tym, że mam obowiązek porobić coś z psami bo nudziły się przez dobre 2 dni. Zaczęłam jak zawsze czyli obi i sztuczki z Madi i Mru, to samo z Zoe, uznałam, że super będzie sprawić Zoe radość i rzucić jej kilka backhandów na koniec. I tak, to był własnie koniec, każdy kto zna Zoe wie, że nigdy wysoko nie skakała, tak było tez wtedy. Po jednym z rzutów wylądowała normalnie ale pisnęła, gdy pisnęła wiedziałam, że stało się coś poważnego, Zoe nigdy nie piszczy. Krwawiła jej lewa tylna łapa ale podnosiła prawą, jestem prawie pewna że wylądowała na jakimś przymarzniętym do ziemi szkle, do teraz na jej lewej łapie palce wyglądają dość dziwnie, w każdym razie nie analizowałam tego na co wpadła, po prostu zabrałam ją szybko i pobiegłam do samochodu. Na szczęście dość blisko jest całodobowa klinika, zrobiliśmy prześwietlenie i niestety, prawe biodro zwichnięte. Musiałam zostawić ją na noc w klinice, po tym pamiętam tylko wielką czarną plamę i rozpacz, co gorsza musiałam na drugi dzień iść do pracy. Popołudniu ją odebrałam, miała założony opatrunek unieruchamiający Ehmera i przez 2 tygodnie chodziła z łapą przyklejoną do brzucha. Od początku mówiono mi, że taki opatrunek to marne szanse powodzenia ale warto spróbować. Jak pewnie się domyślacie, nie udało się, po tych dwóch tygodniach znowu Zoe została w klinice aby przeprowadzić zabieg, wszyscy mnie pocieszali, że dekapitacja główki kości udowej to nic takiego i psy po tym szybko dochodzą do siebie. Nie dałam się jednak przekonać, dzwoniłam i prosiłam żeby spróbować czegoś innego a resekcję zostawić jako ostateczność. Tak Zoe skończyła ze śrubą w nodze. Styczeń, luty i marzec minęły nam pod znakiem rozpieszczania Zołcza do granic możliwości, biegania do weta i biegania do pracy, żeby zarobić na to rozpieszczanie i dalsze leczenie.
23.01.2013
To dzień, w którym razem z Alą opublikowałyśmy filmik z Zoe kręcony w październiku i listopadzie. Zoe jest niekwestionowanym mistrzem sztuczek i dużo wcześniej planowałyśmy nakręcić filmik, w którym pokażemy część tego co potrafimy. Łatwo nie było, statywy się psuły, było zimno niemożliwie, ludzie zainteresowani tym co robimy wchodzili nam w kadry :D Nie liczyłyśmy na zbyt wiele, 100tys wyświetleń było naszym marzeniem. Marzenie się spełniło, w tej chwili ponad 11-krotnie :D
23.02.2013
Prowadziłam swoje drugie seminarium obedience, tym razem w Krakowie na zaproszenie Iwony Gołąb - http://odlotowepsy.pl/
Było bardzo sympatycznie, super miejscówka, marzę o takiej! Większość psów była obikowo początkująca ale za to miały solidne podstawy więc cudownie uczyły się nowych rzeczy i szlifowały to co już potrafią :)
03.03.2013
Zawody obedience w Długiej Kościelnej, to pierwsze zawody Madi, udało jej się zająć pierwsze miejsce w klasie 0, uzyskała ocenę doskonałą więc dostała promocję do kl.1 Byłam z niej strasznie dumna, mój magiczny konik śmierci :)
Fot. Urszula Charytonik
9-10.03.2013
Seminarium sztuczkowo obikowe w Poznaniu, przyjechałam razem z Madi i Alą na zaproszenie Pauli http://wenabc.blox.pl/html Tego semi nigdy przenigdy nie zapomnę, nikt nie spodziewał się, że tak nas zasypie śniegiem :D Ale mimo wstrętnej pogody było naprawdę super, prawie nikt nie zdezerterował przed czasem i udało się sporo przepracować :D
Fot.Natalia Karpińska
24.03.2013
Madi była na seminarium obedience z Agnieszką Boczulą i szlifowała swoje wyjątkowo niedoskonałe umiejętności :D
Fot.Anna Cheba
Seminarium sztuczkowo-obikowe w Lublinie na zaproszenie szkoły dla psów Temperament, miałam w końcu okazję poznać Penny, siostrę Madi. Przez część seminarium troszkę mżyło ale wszyscy byli dzielni i świetnie pracowali :) Niestety zdjęć brak.
11-12.04.2013
To bardzo ciekawa historia pełna zbiegów okoliczności, wspaniałych wspomnień i przeżyć, myślę że po prostu opiszę to w osobnej notce. Tak w skrócie, pierwsze zdjęcia Zoe u boku Karoliny Gorczycy i Lorenzo Walchera do filmu "Agnieszka" reżyserii Tomasza Rudzika oraz moje pierwsze kroki jako "tresera na planie" haha :D
20-21.04.2013
W tych dniach prowadziłam seminarium sztuczkowe i obi w Olsztynie na zaproszenie Zuzy Vegsonowo-Pikusiowej i Agi Szopowo-Greenowej. Super spędzony czas w doborowym towarzystwie, nawet grill był! :D
Fot.Zuzanna Bzdręga
1-3.05.2013
Prawie całą Majówkę spędziłam z Madlenką i naszą śląską ekipą w Annówce, gdzie nie robiliśmy nic innego poza rzucaniem frizbiaczy i jedzeniem, czyli istna sielanka! :D
Fot. Kasia Krzewina
4-5.05.2013
Niestety nie było mi dane zostać ze wszystkimi i rozkoszować się frisbówką w całości, po 3 dniach musiałam wracać do domu, po 8h podróży miałam jakieś 30min na przepakowanie się i wymianę psa (z Madi na Zoe). Czekało mnie, Alę i Zoe 11h podróży busikiem do Monachium na kolejny dzień zdjęć Zoe do "Agnieszki". Obiecuję, że opiszę bardziej szczegółowo, tutaj musi wystarczyć fotka nas i ekipy podczas zdjęć w centrum handlowym :D
10.05.2013
Sorin, nasz nowy członek rodziny :)
25.05.2013
Na zaproszenie Beaty Karpety - http://kpt.zgora.pl/ przyjechałam do Zielonej Góry żeby poprowadzić seminarium ze sztuczek :) Wszyscy bardzo chcieli żebym zabrała ze sobą Zoe i zrobiła małą demonstrację, bałam się, że to za wcześnie i Zołczakowe odnóże nie jest jeszcze gotowe na takie imprezy, na szczęście dostałyśmy pozwolenie od weterynarza i przyjechałyśmy razem :) To było świetne semi, niesamowite jak szybko wszystkie psy się uczyły!
Fot.Kamila Poźniak
1-2.06.2013
DCDC Wrocław, miałam prowadzić pokazy obedience i sztuczek, niestety Zoe jeszcze nie była gotowa na tak intensywną aktywność więc cały obowiązek spadł na Madi. Niestety Madi jest psem który ma ogromny problem z presją, z nowym otoczeniem, generalnie ma problem ze wszystkim (przykładem może być np nasz pierwszy start w kategorii Toss&Fetch, szalone 0 punktów :D). Nie było tragedii ale na pewno to nie był obraz tego, na co stać Madlena, kupa roboty przed nami żeby wprowadzić jej umysł na dobrą drogę :)
Fot. Paweł Kijak
8-9.06.2013
W tych dniach prowadziłam sztuczkowe seminarium w Gdańsku na zaproszenie Katarzyny Sterne-Nałęcz - http://www.canac.pl/
Pogoda nam dopisała, przerobiliśmy niezliczoną ilość sztuczek, jednym słowem bomba!
Fot. Anna Sochacka
22-23.06.2013
DCDC Poznań, tutaj już mogłam postawić na mojego pewniaka który zazwyczaj nie zawodzi :D Czyli pokazy prezentowała Zoe, po raz pierwszy pokazałyśmy historyjkę okraszoną w sztuczki którą napisała Malina Błańska i wszystko wskazywało na to, że się całkiem podobało :)
Fot. Foto Martinez
10-11.08.2013
DCDC Sopot, te zawody były dla nas wyjątkowo udane, Madi postanowiła zabłysnąć i zajęła 3 miejsce w kategorii Pro Toss&Fetch! :D Poza tym kilka dni przed zawodami zrobiłyśmy sobie male wakacje z dziewczynami, w 2014 obowiązkowa powtórka!
Sierpień 2013
W lipcu Zoe dostała oficjalną zgodę na większe szaleństwa, zaczęła chodzić na spacery do lasu, była strasznie szczęśliwa. Niestety jej szczęście nie trwało długo, na jednym ze spacerów musiała po raz kolejny w tym roku trafić na szkło, rozcięła sobie łapę, zaraz pod stawem skokowym. Gdy wróciłam do domu nie wyglądało to jakoś specjalnie źle, postanowiłam opatrzyć ranę, zabandażować i darować sobie szycie. Niestety rozcięcie chociaż małe, okazało się dość paskudne, szybko się otwierało, gojenie trwało strasznie długo. Gdy w końcu po kilku tygodniach ładnie się zagoiło to automatycznie zaczęło się dziać znowu coś dziwnego, rana zaczęła delikatnie puchnąć. Chodziłam z tym do weterynarza, nie chcieliśmy od razu tego ciąć dlatego Zołcz dostawał różne leki i zastrzyki, niestety to "coś" rosło coraz bardziej i zaczęło jej porządnie przeszkadzać, tu widać jak siadała:
Gdy leki wciąć i wciąż nie działały zdecydowaliśmy się jednak ją uśpić i sprawdzić co takiego tam się dzieje, stawialiśmy na jakiś wbity patyczek czy kamyczek. Okazało się, że jest dużo gorzej, Zoe miała nowotwór. Konkretnie chrzęstniak, organizm nie wiedział jak poradzić sobie z tą raną, dlatego postanowił "zakleić" to chrząstką. Tak naprawdę była to ostatnia chwila na uratowanie łapki, jeszcze chwila i chrząstka zmieniłaby się w kość a wtedy byłaby jednym słowem masakra. Cóż, niewątpliwie Zoe nie ma szczęścia w życiu i jest obciążona jakimś ogromnym ortopedycznym pechem. Z przyzwyczajenia wciąż dość często siada sobie tak na dupce, pewnie rozumiecie jak bardzo mnie to cieszy (to w temacie obedience :P)
Lekko przyćpany Zołczaczek po zabiegu.
Sierpień 2013
Nie pamiętam dokładnej daty, bez zapisków ginę :D W każdym razie pod koniec sierpnia Zoe miała grać w etiudzie filmowej zatytułowanej "Psia Mać". Scenariusz bardzo mi się spodobał, był dość intrygujący dlatego chętnie zgodziłam się na udział w tej produkcji. Niestety Zoe była po zabiegu i po raz kolejny musiała ją zastąpić Madi. Dokładnie wszystko opiszę, jak film będzie gotowy i go zobaczę, możliwe że będzie dostępny również w sieci :) W każdym razie dla Madi było to wyjątkowo wyczerpujące, więcej jej chyba nie zafunduję takich atrakcji
31.08-01.09.2013
Finały DCDC w Warszawie, wyjątkowo udane zawody dla śląskiej ekipy! :D Największym sukcesem było 3 miejsce w kategorii Super Open Tinty! Hachiko zajął 1 miejsce w TimeTrial, Lomo 3 miejsce w Dartbee a Zołczak lansował się na telebimie :D
28-29.09.2013
Prowadziłam sztuczkowo-obikowe seminarium w Warszawie na zaproszenie Oli Gronek. Fantastycznie pieski robiące fantastyczne postępy!
Fot.Aleksandra Majka
Październik 2013
Razem z moimi psami mieliśmy nagranie do Zabrzańskiej telewizji lokalnej TVZ, dziennikarka zauważyła artykuł o mnie i moich psach w Joyu i chciała przeprowadzić wywiad. Niestety nie mam ani zdjęć ani nagrania, nie jestem w stanie trafić na emisję ale co jakiś czas ludzie zaczepiają mnie na ulicy i mówią że widzieli w tv i że trzymają za nas kciuki, to strasznie miłe! :D
19.10.2013
W tym dniu prowadziłam seminarium w Gorzowie Wielkopolskim, byłam dość nieprzytomna po nocnej podróży, na szczęście psy były tak absorbujące że szybko zaczęłam funkcjonować tak jak należy :D Był wyjątkowo zróżnicowany poziom, od psów super zaawansowanych po całkowite świeżaczki :)
Fot.Natalia Kropa
2-3.11.2013
To było wyjątkowe seminarium, moje pierwsze zagraniczne a konkretnie na wyspie Sycylia we Włoszech. Szczegółowo zostało opisane kilka notek wcześniej.
9-10.11.2013
Seminarium na Majorce! To zdecydowanie zasługuje na osobną notkę :D Powiem tylko że mam rogala na twarzy po każdym wspomnieniu tego wyjazdu :D
Fot.Carmen Moreno
16-17.11.2013
W ten weekend miałam przyjemność prowadzić sztuczkowo-obikowe seminarium w Annówce.
Praca z psami przy kominku w cudownym miejscu, mogłabym tak przez całe życie! :D
Fot.Martyna Rybak
23-24.11.2013
Ojj to był bardzo intensywny okres jeśli chodzi o seminaria, kolejne prowadzone przeze mnie to semi we Wrocławiu. Pracowaliśmy na końskiej hali, wiało, padało, było zimno i brzydko, na szczęście ekipa wynagradzała te przykrości :)
Fot.Jagoda Matejczuk
29-30.11.2013
Odbyło się seminarium z Siv Svendsen w którym uczestniczyłam z Sorinem, było szczegółowo opisane całkiem niedawno :)
Fot.Tomasz Seruga
14-15.12.2013
Seminarium w Mysłowicach, chyba najbliższe jakie prowadziłam w swojej dotychczasowej karierze, fajnie było wyjść z domu po prostu 40min przed seminarium :D Było wyjątkowo dużo owczarków niemieckich, z tego co pamiętam 5. Ćwiczyliśmy w remizie strażackiej, mieliśmy nawet kawałek sztucznej trawki, pełen wypas!
Fot.Agnieszka Kilczan
Pewnie o czymś zapomniałam ale to raczej najważniejsze wydarzenia minionego roku, liczę na to że ten będzie łaskawszy dla Zoe i już więcej nie wyląduje na stole operacyjnym. Mam też nadzieję, że uda mi się dojechać na więcej zawodów i że zrealizuję w końcu moje największe marzenie o które walczę już od kilku miesięcy, ale o tym za jakiś czas :)
Niebawem pojawią się szczegółowe opisy wszystkich moich psów oraz kalendarz, zapraszam do obserwowania! :)
Niebawem pojawią się szczegółowe opisy wszystkich moich psów oraz kalendarz, zapraszam do obserwowania! :)
Mapety prosto z drzewa pozdrawiają wszystkich noworocznie! :D
Hehe super :D No również życzę lepszego roku dla Zoe ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy! :)
N&F
figusiowyswiat.blogspot.com
uwielbiam Bordery ♥
OdpowiedzUsuńzdradź mi kochana swoje sposoby na naukę Bordera różnych sztuczek. od czego zacząć itp. moze poradnik?
interesują mnie sztuczki ztego filmiku opublikowanego 23.01 na YT ;)
podać konkretne sekundy co mi się najbardziej podoba??
pozdrawiam gorąco i życzę w tym roku tak wspaniałych wydarzeń jak w poprzednim. a nawet i więce, lepszych i dużo wygranych :)
Bordera uczy się tak samo jaki inne psy ;)
UsuńNie rozumiem... Czy Border to inny pies? Bardziej wymagający niż inny? ;)
UsuńBordera uczy się tak samo jak każdego innego psa ;) Kliker, dobre smakołyki, pomysł, dużo czasu i cierpliwości, to przepis na sukces :)
Usuńdzięki - to wiem
Usuńale dobre rady żebym to ja była ważniejsza, ciekawsza dla mojego psiaka-uparciucha i leniwca w jednym, niż wszystko wokół? zwłascza jak inny pies zacznie szczekać bądż coś się dzieje gdzieś obok to od razu leci nie zwracając uwagi na "nie wolno" czy "wróć" :/
Życzymy w tym roku duuużo zdrowia, zawodów i czego tam jeszcze chcecie :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie pisałam w poprzednim poście, kto zrobił wygląd.:D Ano, foteczki są perfekcyjne brawa dla Alicji! Tylko pozazdrościć znajomości.;D
OdpowiedzUsuńCudowny wygląd. Natalia ma talent! =)
OdpowiedzUsuńSama bym nie potrafiła streścić tak całego roku. Czekam na zakładki o psiakach! :D
POZDRAWIAMY H&O
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDługi post, ale warto przeczytać ;) Bardzo fajny wygląd bloga! Gunar właśnie niedawno przeszedł zabieg dekapitacji główki kości udowej. W sumie jestem zadowolona, wcześniej (przed zabiegiem) ledwo chodził, kilka tygodni po zabiegu miałam wrażenie, że nie ma żadnej poprawy, ale teraz ją widzę, możemy robić dużo więcej niż kiedyś. Ale Zoe jest jeszcze młoda, więc w sumie dobrze, że obeszła się bez zabiegu ;) Super, że na blogu powstała zakładka "seminaria". Mam nadzieję, że w tym roku również będzie seminarium we Wrocławiu :P Udanego roku 2014!
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy,
Natalia & Gu
Miło się czyta o sukcesach Twoich i Twoich psów. Wygląd boga bardzo ładny. Mam nadzieję, że kiedyś załapię się na semi z Tobą (takie tam skryte pragnienie :p). Zdjęcia są bardzo ładne. Czekam na notkę o tym jak Zoe wystąpiła w filmie. Oby Zoe miała w tym roku więcej szczęścia. Moja suczka (wtedy 9 letnia) wylądowała na stole operacyjnym z rakiem w 2012. Niestety, nie udało się go w pełni 'usunąć'.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy,
thestryofmydog.blogspot.com
Świetne podsumowanie. Życzymy przede wszystkim dużo szczęścia dla Zołi i sukcesów ze wszystkimi psiakami w 2014r.!!
OdpowiedzUsuńI nawet widzę ,że zostawiłaś miejsce w nagłówku na kolejnego psa ;) xD
Bardzo miło czyta się Twoje podsumowanie:) Życzę Tobie dalszych sukcesów , zdrowia dla ZOE żeby nie miała kontuzji:)
OdpowiedzUsuńNowy wygląd bloga jest genialny<3
Pozdrawiam:))!
Cieszę się, że już na dobre (mam nadzieję :P) wróciłaś do blogowania bo uwielbiam twój blog. Nowy wygląd jest cudny :).
OdpowiedzUsuń2013 był dla was wyjątkowo ciekawy, obfity w różne wydarzenia, te dobre i niestety złe Życzę Zołczakowi, aby ten rok był dla niej szczęśliwszy, już chyba dość się nacierpiała.
Wygląd świetny! Brawo, Natalia :P Zapomniałaś o reklamie z Gesslerową!
OdpowiedzUsuńNajbardziej czekam na notkę o filmie Agnieszka, kiedy premiera itd. itd.
Pomijając wypadki Zoe, to był chyba twój najlepszy rok :)
Jednak trzymam kciuki za to, żeby 2014 był jeszcze lepszy!
(i uzupełnij w końcu te kategorie o psiakach, czekamy już na nie zdecydowanie za długo!)
Gratuluję!
OdpowiedzUsuńCzekam na uzupełnienie pieskowych stron :)
Bardzo ciekawy wygląd bloga. Byłyśmy na seminarium sztuczkowo-obikowym w Mysłowica :) Ogółem bardzo nam pomogłaś. Nakierowałaś nas i zwróciłaś uwagę na to, co na prawdę jest ważne. Zachęcam wszystkich posiadaczy psów do uczestnictwa w seminariach z Patką!! Bardzo dużo dają :) Najlepiej jest uczyć się od najlepszych!
OdpowiedzUsuńZapraszam również na Codulczakowego bloga :)
http://codabordercollie.blogspot.com/
Bardzo się cieszę że jesteście zadowolone! :) Dodaję Code do linków i z wielką radością będę obserwować wasze postępy, powodzenia!
UsuńWitam! Nominowałam Twojego bloga do zabawy "Libster Blog Award". :)
OdpowiedzUsuńwww.postmeridiem1.blogspot.com
Nie od dziś podziwiam Zoe i resztę psów. :)
OdpowiedzUsuńzazdraszczam cudownego psa.
:)
OdpowiedzUsuń