Sukces!

poniedziałek, 3 października 2011

Niniejszym przedstawiam Zoe chodzącą na przodzie! To nasza jak dotąd najtrudniejsza sztuczka (tak trudniejsza od chodzenia przy nodze które nawiasem mówiąc bardzo się poprawiło odkąd chodzimy tylko na jedzenie i po zastosowaniu kilku rad SaJo :D). Trochę to dla mnie zabawne że każdy bardziej podnieca się tupaniem które jest kolejną sztuczką wyklikaną trochę przypadkiem i trochę z nudów ;) Chodzenie "na rękach" robiłyśmy dobry rok bo zawsze pojawiała się jakaś przeszkoda która była dla mnie nie do przejścia, na szczęście udało mi się przezwyciężyć swój słomiany zapał ;) Co prawda nie jest to efekt końcowy ale najtrudniejsze mamy za sobą.