Zoe na koloniach :D

wtorek, 24 lipca 2012

Pierwotny plan był najfajniejszy-jedziemy w czwórkę czyli ja, Agata, Marta i Kasia. Niestety plany szybko się zmieniały, najpierw było "o boże nie dostanę urlopu, nie jadę". Potem "w weekend jest DCDC w Sopocie, może uda mi się pojechać". Później kolejna i już ostateczna wersja "idę na wesele". Na szczęście dla wszystkich wpadłyśmy na genialny pomysł, zamiast Nexee Agata weźmie Zoe (kto zna Neksiora ten wie że nie byłaby najszczęśliwsza na takim obozie, zwłaszcza na obozie agility) natomiast Zoe była wniebowzięta :D











Reszta na blogu, zapraszam! http://fotokaskaa.blogspot.com/

I jeszcze kilka by Paula :)





Oczywiście jest Agata-jest i filmik! :D Zobaczcie jak wspaniale się zgrały :)


Zoe wróciła w niedzielę więc miała całe trzy dni nicnierobienia, wystarczy ;) Jutro wyruszamy na super hiper trip życia do Szwecji na European Open! :D

Madlene

środa, 18 lipca 2012

Blog powinien zmienić nazwę... od pewnego czasu Zoe nie jest już moim jedynym psem :)

Zacznijmy od początku, Frankę poznałam już zimą, przez jakiś czas miałam nawet u siebie jej potomka Fredka, wiedziałam że będzie kryta Dewi Tweedem. Wiedziałam też że na pewno nie chcę szczeniaka z tego miotu :D Bo nie ma FCI, bo po co mi po pasterskich rodzicach, bo sobie nie poradzę bo to przecież najwyższy level borderowatości...
Nie czekałam na krycie, nie czekałam też na usg, na chwilę przed narodzinami szczeniaków coś mnie tchnęło, uznałam że może jednak... jeśli tylko urodzi się taka suczka;) http://www.kinlochsheepdogs.com/holly.html
Oczywiście zaraz po tym zostałam zbluzgana ( i słusznie :D), że nie wybiera się na kolor zwłaszcza w takim miocie, pokornie przyznałam racje i uznałam że jednak wezmę szczeniaka takiego jakiego mi wybiorą.
Urodziło się 10 szczeniaków, aż 8 suczek! Wśród nich takie zwierzątko:



Zakochałam się w niej od razu ale grzecznie czekałam na decyzje mądrzejszych, 16.04 były testy szczeniaków, wtedy dostałam smsa "chyba Ci to białe pisane;)", a dlaczego? "Bo żre, szarpie się i nie wygląda na pastersko poschizowaną" no i git, byłam najszczęśliwszym człowiekiem na świecie :D
Papi sobie ładnie rosło, zaczęło wyglądać jak szołek;)

Zaraz po odbiorze obowiązkowo musiałyśmy zaliczyć pierwszą sesję u najlepszego fotografa ever! :)



Madlene ma obecnie 4 miesiące więc jesteśmy razem już dwa :) Każdego dnia zaskakuje mnie coraz bardziej, nigdy nie przypuszczałam że będzie aż tak genialna w każdej dziedzinie, czuję że możemy razem przenosić góry :D
Przedstawiam pierwszy filmik czyli początki naszej wspólnej pracy:)